Św. Wojciech stał się patronem Kościoła w Polsce. Jego kult szybko ogarnął Węgry, Czechy oraz kolejne kraje Europy. Wojciech jest jednym z trzech głównych patronów Polski (obok NMP Królowej Polski i św. Stanisława ze Szczepanowa, biskupa i męczennika).
„Przyszło nowe, przyszło do tej ziemi, a Wojciech miał w tym zasadniczy udział. Zasiew Jego krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce. Jest on tym ewangelicznym ziarnem, które wpadło w ziemię i obumarło, i przyniosło plon, plon wieloraki. Po tysiącu lat, które dzielą nas od jego śmierci nad Bałtykiem, uświadamiamy sobie jeszcze pełniej, że ta właśnie krew męczeńska, przelana na tych ziemiach dziesięć wieków temu, przyczyniła się w znacznej mierze do ewangelizacji, do wiary, do nowego życia” – mówił Jan Paweł II w Gdańsku w 1999 r. Dzisiaj św. Wojciech przykładem swego życia uczy myśleć, modlić się i pracować.
Urodził się w czeskich Libicach ok. 956 roku i w tym książęcym grodzie Sławnikowiców spędził dzieciństwo. W domu rodzinnym rozpoczął edukację. Bardzo ważnym elementem rozwoju młodego umysłu było pamięciowe przyswojenie najważniejszych modlitw i tekstów Pisma Świętego. Kiedy w 972 roku wyjeżdżał do katedralnej szkoły w Magdeburgu, znał na pamięć wszystkie psalmy. Szkoła pod patronatem arcybiskupa magdeburskiego Adalberta i pod kierunkiem cieszącego się uznaniem Oktryka z Zakonu św. Benedykta tworzyła dobre warunki do szybkiego rozwoju młodego Wojciecha. Po powrocie do Czech w 981 roku, przygotowywał się do stanu duchownego i pasterzowania od kończącego swe życie biskupa Dytmara. Już jako biskup dwa razy opuścił Pragę, aby w benedyktyńskich klasztorach uczyć się odkrywania tajników ludzkiej duszy i Bożych dróg w przeżywającej trudniejszy okres Europie.
Szczególny związek Wojciecha z Bogiem rozpoczyna się od chwili , kiedy jako chore dziecko został przez rodziców położony na ołtarzu Matki Najświętszej w kościele i w cudowny sposób powrócił do zdrowia. Pewnym przełomem dojrzewania w życiu wewnętrznym był moment wyznania swych duszpasterskich zaniedbań i śmierć biskupa Dytmara. Młody Wojciech zaczął żyć zgodnie z Pawłowym wyznaniem: „Dla mnie żyć to Chrystus , a umrzeć to zysk”. Przebywając przez pięć lat w klasztorze benedyktyńskim w Rzymie, odkrywał błogosławieństwo czasu poświęconego na modlitwę liturgiczną , kiedy mnisi siedem razy na dobę zbierali się wspólnie , aby czuwać i zanosić za cały świat błagania do Boga. Skuteczność swojej modlitwy wzmacniał surowym postem i skromnymi posiłkami. Pielgrzymując do miejsc kultu w Europie , prosił świętych patronów o wstawiennictwo w swojej misji apostolskiej. W ten sposób z czasem w jego duszy zrodziło się pragnienie męczeństwa dla Jezusa Chrystusa. Gotów był je ponieść jako świadectwo wobec tych chrześcijan , którzy swoim życiem przeczyli wierze , albo wśród tych , którzy o Chrystusie jeszcze nie słyszeli.
Z wymagającym prawem pracy , które Stwórca wpisał w ludzką naturę , Wojciech spotkał się już w rodzinnym grodzie , gdzie od wczesnych lat został poddany dyscyplinie zdobywania wiedzy. Jako biskup Pragi Wojciech gorliwie podjął duszpasterską troskę w diecezji , a jawny sprzeciw wiernych sprawiał , że była ona szczególnie trudna. Z Pragi wyruszał w apostolskie podróże do sąsiednich Węgier.Po opuszczeniu Rzymu jako pielgrzym i misjonarz , na zaproszenie Bolesława Chrobrego, przybył do Polski i podjął misje wśród Prusów. W kwietniu 997 roku poniósł śmierć męczeńską
Św. Wojciech, poprzez kontakty z panującymi w Czechach, Niemczech, Polsce i na Węgrzech, jeszcze za życia, a zwłaszcza po swej męczeńskiej śmierci, stał się łącznikiem i pomostem między poszczególnymi narodami. Wszędzie, gdzie był, swoją działalnością wskazywał na wzajemną współprace, opartą na pokoju, a nie na sile i przemocy. Jako Słowianin, uważany jest za jednego z promotorów idei jednej, chrześcijańskiej Europy. Pamiętać należy, iż rola Męczennika nie ogranicza się tylko do dziejów jemu współczesnych, ale jego dziedzictwo jest ciągle żywe i aktualne. Podkreślał to wielokrotnie Ojciec Święty Jan Paweł II podczas pobytu w Gnieźnie: „Tak znajdujemy się na głównym szlaku naszych duchowych dziejów. Jest to zarazem jeden z głównych dziejów całej Słowiańszczyzny. I jeden z głównych szlaków duchowych dziejów Europy”.
W dzisiejszej Europie szukającej właściwych miejsc spotkań, Europie pragnącej się zjednoczyć, św. Wojciech jawi się współczesnemu człowiekowi jako przykład prawdziwego Europejczyka oraz jako patron nowej ewangelizacji.
Zadziwia plon, który wydało „ziarno” Wojciecha rzucone w naszą glebę. Jako Słowianin ze świadomością własnego dziedzictwa wędrował po Europie, zatrzymywał się i czerpał z jej najlepszych źródeł. Św. Wojciech zdobył filozoficzną i teologiczną wiedzę na wysokim poziomie, poznał chrześcijański ideał życia, oparty na zakonnej regule i praktycznym działaniu. W Rzymie nawiązał kontakty z wybitnymi ludźmi ówczesnej epoki, jako pielgrzym i dyplomata zdobył uznanie w ówczesnym chrześcijańskim świecie, które potwierdził męczeńską śmiercią. Wyprzedził swoją epokę.
Ważne jest, aby dzisiaj nauczyć się czytać życie św. Wojciecha. Kroczyć po drogach, na których on uczy myśleć, modlić się i pracować. Odkrycie tych dróg prowadzi do wielkości, przed którą pochyli głowę dumna Europa.
opr. Ewa Bator